Wyświetlenia: 0

Przewrót na Marsie: Jak Elon Musk Zdobywa międzyplanetarne Głosy na Prezydenta


W świecie, w którym normalność stała się plot twistem w serialu klasy B, decyzja Elona Muska o rozważeniu kandydatury na prezydenta marsjańskiej kolonii wydaje się jedyną rzeczą, która ma sens. Oczywiście tylko wtedy, jeśli przyjmiemy, że w polityce jest jeszcze miejsce na logikę. \n\nPodczas gdy Ziemianie borykają się z globalnym ociepleniem i politycznymi kłótniami o trafność noszenia muszki na oficjalnych spotkaniach, Musk odważnie postawił na rozwój swojej gwiezdnej kampanii wyborczej. Warto zaznaczyć, że jego główną obietnicą wyborczą jest wprowadzenie ‘Dogecoin do każdej kieszeni i Wi-Fi na każdym kraterze’. To śmiałe, zważywszy na fakt, że na Marsie jedynymi wyborcami są obecnie roboty-lądowniki. \n\nAnalitycy zastanawiają się, jakie będą jego kolejne kroki. Być może stworzenie pierwszej marsjańskiej stacji telewizyjnej ‘Red Planet Reality’ w stylu MTV z lat 90. to tylko początek? Może doczekamy się nawet reality show o nazwie ‘Marsiastczycy Got Talent’, gdzie koloniści będą walczyć o miano największego amatora uprawy kosmicznych ziemniaków? \n\nNiektórzy mówią, że ten ruch to czysto PR-owy zabieg, mający na celu odciągnięcie uwagi od drobnostek takich jak spadające ceny akcji Tesli lub eksplodujące satelity. Inni twierdzą, że to próba urzeczywistnienia wizji nowego świata dla ziemskiej elity, która zbyt długo czekała na bilet w jedną stronę. Fakt pozostaje faktem: Musk, będąc pionierem kosmicznych ambicji, doskonale rozumie, że prawdziwa władza leży tam, gdzie jeszcze nikt nie zadał sobie trudu prowadzenia kampanii wyborczej. \n\nPodczas gdy ziemska polityka wciąż próbuje zrozumieć sens ‘Brexitu 2.0’, a liderzy spierają się, czy lepiej inwestować w zbrojenia, czy w kolejną konferencję klimatyczną na Bahamach, Musk ma już swój plan: loty na Marsa z pierwszym pięciogwiazdkowym hotelem w stylu ‘post-apokaliptyczny chic’. Niezależnie od wyników jego wyborczej podróży, jedno jest pewne: Elon’s SpaceX po raz kolejny zmienia zasady gry, nawet jeśli twarde lądowanie oznacza tylko kolejną metaforyczną autostradę ku gwiazdom.